Gdy lina zawodzi, potrzebujesz sprytnego wsparcia
Wyobraź sobie, że stoimy razem na górskiej polanie. Słońce właśnie chowa się za grzbietem, a wiatr szarpie ściany namiotu, który przed chwilą rozstawiliśmy w pośpiechu. Lina od tropiku bezlitośnie zwisa – supeł puścił, płachta łopocze jak żagiel. Czy w takiej chwili jest czas na skomplikowane węzły? Zimne palce odmawiają posłuszeństwa, a drobny błąd może kosztować komfort całej nocy. Właśnie w takich momentach pojawia się Nite Ize CamJam XT – niepozorny, lecz genialny napinacz, który zmienia przepychanki z linami w szybki i pewny ruch.
Po raz pierwszy zobaczyłem CamJam XT na biwaku instruktorskim dla przewodników kajakowych. Jeden z kolegów, Marek, miał do zabezpieczenia trzy kajaki na dachu busa. Kiedy inni szarpali się z krętlikami, on jednym przeciągnięciem linki „zaciągnął hamulec” CamJama. Burty w ciągu chwili przywarły do belek bagażnika. Markowi wystarczył cichy klik, a my patrzyliśmy z otwartymi ustami. „Gotowe” – rzucił, strzepując dłonie. Tak zaczęła się moja przyjaźń z tym małym kawałkiem aluminium.
Co sprawia, że CamJam XT jest inny niż wszystkie?
Sercem urządzenia jest wytrzymały, precyzyjnie frezowany korpus z odlewanego aluminium. Nie trzeba martwić się rdzą ani kruchością tworzyw sztucznych: metal wytrzyma szuranie po skale, kontakt z soloną wodą i ścisk między elementami ładunku. W środku pracuje sprężynowy krzywkowy zacisk, który pewnie chwyta linę o średnicy od 2 do 5 mm. To właśnie on zastępuje tradycyjne węzły. Wystarczy przeciągnąć wolny koniec linki, a krzywka samoistnie blokuje ruch w jedną stronę, pozwalając w drugą napinać z siłą, która w zależności od liny przekracza pół tony. Bez wiązania, bez frustracji.
Mechanizm działa w dwóch trybach:
- Anchored Mode – kiedy CamJam XT zakładamy na stały punkt, a wolną końcówką linki dociągamy ładunek.
- Looped Mode – kiedy tworzymy pętlę, która ściska, opasuje lub kompresuje przewożony pakunek.
Dzięki temu jeden napinacz zastępuje cały pęk karabinków, napinaczy na gumach i klamer z taśmy. Podczas przeprowadzki przytrzyma meble na przyczepie, w lesie uniesie „bear baga” poza zasięg niesfornego niedźwiedzia, a w garażu błyskawicznie podwiesi rower pod sufitem.
Specyfikacja w pigułce
Aby łatwiej odnieść parametry do własnych potrzeb, spójrz na przejrzystą tabelę techniczną:
Parametr | Wartość |
---|---|
Materiał korpusu | Odlew aluminium 6061-T6 |
Kolor | Czarny anodowany mat |
Wymiary | 6,35 × 3,3 × 1,91 cm |
Waga | 36 g |
Zakres średnicy liny | 2–5 mm |
Maksymalny udźwig | Do 500 kg* |
Tryby pracy | Anchored / Looped |
Gwarancja | Dożywotnia Nite Ize |
*Rzeczywista nośność zależy od wytrzymałości użytej liny.
Obraz mówi więcej niż tysiąc słów
Sam opis nie odda dynamiki działania, dlatego spójrz na poniższe zdjęcie, kliknij i zobacz z bliska, jak CamJam XT zaciska linkę:
Druga fotografia najlepiej pokazuje kompaktowy rozmiar sprzętu. Czyż nie wygląda na coś, co bez trudu wciśnie się do kieszeni kurtki?
I wreszcie, dla fanów precyzji – zbliżenie krzywki i specjalnie rowkowanej powierzchni chwytnej:
Dlaczego każdy outdoorowiec powinien mieć CamJam XT w plecaku?
Podczas wyjazdów instruktażowych często pytam kursantów, ile razy w życiu lina ich zawiodła. Zazwyczaj padają historie o rozszarpanych plandekach, zgubionych workach czy godzinach spędzonych na dociąganiu linek od namiotu w deszczu. Gdy demonstruję CamJam XT, widzę charakterystyczne uniesienie brwi i pytanie wypisane na twarzy: „Dlaczego wcześniej o tym nie słyszałem?”.
Rzecz jasna, sama idea napinacza nie jest nowa. Jednak Nite Ize dodało do niej szczyptę inżynierskiej finezji i solidność materiału, którego nie powstydziłaby się branża lotnicza. Rezultat to gadżet, który przyda się zawsze, nieważne, czy dźwigasz drewno na działce, czy montujesz hamak między drzewami na Mazurach.