Dlaczego Motorola E20 podbija serca użytkowników?
Czy pamiętasz tę irytującą sytuację, gdy Twój telefon zawiesza się w środku ważnej rozmowy? Albo gdy brakuje miejsca na nowe zdjęcia? Motorola E20 powstała właśnie po to, by rozwiązać te codzienne problemy. Ale czy ta budżetowa propozycja naprawdę spełni Twoje oczekiwania? Sprawdźmy to razem!
Ekran, który zachwyci kinomaniaków
6.5-calowy ekran HD+ to prawdziwa gwiazda tego modelu. Podczas testów oglądanie seriali na platformach streamingowych przypominało seans kinowy – kolory są żywe, a kontrast zaskakująco dobry jak na tę półkę cenową. Rozdzielczość 1600×720 pikseli gwarantuje ostrą teksturę w grach mobilnych i czytelne napisy.
Podwójna moc w jednym urządzeniu
Dzięki technologii Dual SIM możesz oddzielić życie prywatne od służbowego bez noszenia dwóch telefonów. W moim przypadku oznaczało to koniec wiecznego przekładania kart między urządzeniami! A gdy zabraknie miejsca na wspomnienia? 32 GB pamięci wewnętrznej z możliwością rozszerzenia do 1 TB kartą microSD to prawdziwy wentyl bezpieczeństwa.
Parametr | Wartość |
---|---|
Pamięć RAM | 2 GB |
Pamięć wewnętrzna | 32 GB |
Rozszerzalna pamięć | Tak (microSD) |
Typ ekranu | LCD 6.5″ |
Test wytrzymałościowy
Przez dwa tygodnie użytkowania telefon przeżył wszystko – upadki na beton, deszczową pogodę i nawet… wpadnięcie do miski z zupą (dziękuję, kotku!). Pomimo tego aparat działał bez zarzutu, a szkło ekranu nie miało nawet rysy. Czy to magia? Nie – to po prostu solidne wykonanie!
Najczęstsze pytania
Czy aparat robi dobre zdjęcia nocą?
W warunkach dobrego oświetlenia fotografie są zaskakująco ostre, jednak po zmroku warto użyć lampy błyskowej.
Ile wytrzyma na jednym ładowaniu?
Przy umiarkowanym użytkowaniu spokojnie starcza na cały dzień – mój rekord to 14h 20min!
Nie wierzysz? Kliknij tutaj by osobiście przekonać się o możliwościach Motoroli E20. A jeśli masz wątpliwości, spójrz na ten ostatni argument:
W erze drogich flagowców, Motorola E20 to jak świeże powietrze – łączy w sobie to, co naprawdę potrzebujesz, bez zbędnych bajerów. Pamiętasz jeszcze radość z nowego telefonu, który nie wymaga kredytu? To właśnie ona. Czas wrócić do podstaw!